Witam. W czwartek tj. 3 marca razem z kolegą Sławkiem byliśmy przy granicy z Ukrainą zawieźć rzeczy, które przez 3 dni zbieraliśmy dla Walczących i tam mieszkających na Ukrainie.,Koce, śpiwory, latarki, żywność długoterminową, pampersy dla dorosłych i dzieci, środki higieny osobistej, leki, opatrunki, bandaże. Już dzisiaj jest to w Charkowie na froncie dzięki paru znajomościom.
Chciałbym podziękować, Markowi Szcześniakowi za pomoc przy zorganizowaniu transportu, Sieradzkim Morsom, ekipie piłkarzy również z Sieradza z którą gram już parę ładnych lat, Mojej firmie Dachy Mikołajczyk, Stowarzyszeniu Motocyklistów ,,Sieradzanie” oraz prywatnie tym którzy dołożyli kawałek własnego serca :
Ania Pyziak, Mirek i Ania Kowalczyk, Ela i Jurek Urbaniak, Agnieszka Berger i Andrzejek, Lucyna i Sławomir Wojtysiak, Ela Mikołajczyk, Lidia i Arek Adrjan, Grzegorz Kołczak.
Wczoraj Byliśmy u Znajomego na Naszym Sieradzkim terenie, który przyjął Matki z dzieckiem i podarowaliśmy żywność i warzywa.
Pamiętajcie, pomagajmy ale z głową, konkretnie żeby nic się nie marnowało. Potrzeby tam z granicą są ogromne.
Dobro zawsze wraca!
Wkrótce organizuję kolejną zbiórkę tym razem na agregaty prądotwórcze i piły spalinowe do drzewa, które są potrzebne tam w Charkowie,o której poinformuje.
Dzięki za super pomoc. Pozdrawiam Jacek “Blacha”.